Bądź doskonały

Jak perfekcjonizm komplikuje dialog?

Magda

9/17/20252 min read

Czasem zanim zdążysz coś powiedzieć, w głowie pojawia się głos:
„Powiedz to lepiej.”
„Jeszcze nie tak.”
„A co, jeśli się pomylisz i źle wypadniesz?”

I zanim się obejrzysz, temat już się zmienił, ktoś inny zabrał głos, a Ty siedzisz w ciszy. To właśnie driver „Bądź doskonały”, czyli niewidoczny strażnik, który pilnuje, żebyś przypadkiem nie popełnił błędu.

Na pierwszy rzut oka wydaje się sojusznikiem. Dzięki niemu Twoje prezentacje są dopracowane, a raporty bezbłędne. Ludzie chwalą Twoją rzetelność, dokładność, dbałość o szczegóły. Ale są też te momenty, kiedy zamiast podzielić się pomysłem, milczysz, bo w głowie pojawia się obawa: „To jeszcze nie jest wystarczająco dobre.”

Na spotkaniach bywa tak, że chcesz coś powiedzieć, a w ułamku sekundy uruchamia się cała lawina:
„A co jeśli się przejęzyczę?”
„A jeśli ktoś zapyta, a ja nie będę mieć odpowiedzi?”
„Może inni wiedzą lepiej, lepiej się nie wychylać.”

Efekt? Zamiast wnieść wartość, siedzisz w ciszy, a po spotkaniu myślisz: „Mogłam to powiedzieć, miałam dobry pomysł.”

Perfekcjonizm w komunikacji sprawia, że jesteśmy ostrożni i poprawni, ale często kosztem prawdziwości. Trudno być sobą, kiedy każde słowo musi brzmieć idealnie.
Rozmawiając z uczestnikami szkoleń i warsztatów, słyszę: „Na spotkaniach mam coś do powiedzenia, ale zanim zdążę się odezwać, w głowie pojawia się milion pytań: Czy to wystarczająco mądre? Co pomyślą inni? A może się pomylę?”. I choć te osoby mają świetne pomysły, perfekcjonizm odbiera im głos. Podczas konsultacji 1:1 pracujemy wtedy nad tym, jak odzyskać lekkość i odwagę.

I tu pojawia się pytanie: jak być asertywnym wobec własnego perfekcjonizmu? Jak nie pozwolić, by wewnętrzny krytyk decydował, czy się odezwiesz? Pierwszy krok to zauważenie tego głosu. Drugi, daj sobie prawo by być wystarczającym, a nie idealnym. Bo często okazuje się, że inni nie potrzebują Twojej perfekcyjnej wypowiedzi. Potrzebują Ciebie, chcą usłyszeć Twoje spojrzenie, Twoim zdaniem, nawet jeśli nie brzmi ono idealnie.

Dlatego właśnie podczas konsultacji czy warsztatów ćwiczymy proste strategie:

  • złap moment, w którym włącza się „Bądź doskonały”,

  • zatrzymaj się i zapytaj: „Czy naprawdę musi być perfekcyjnie, żeby miało sens?”,

  • spróbuj powiedzieć coś na 80% i sprawdź, jak to działa.

Bo prawdziwy dialog nie dzieje się wtedy, gdy jesteśmy doskonali. On dzieje się wtedy, gdy jesteśmy autentyczni.

A jak jest u Ciebie? Ile razy na spotkaniu siedziałaś w ciszy, choć miałaś coś ważnego do powiedzenia?

Dobrego dnia,
Magda.